Leżę na łóżku po wyjściu z wanny. Na włosach resztki piany, ciało paruje, spływają po nim ostatnie krople. Rzucony niedbale ręcznik odkrywa lewą pierś. Delektuję się chwilą- kontroluję oddech, kontroluję siebie. W zawieszeniu chwili myślę sobie: Kurwa mać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz