sobota, 18 lutego 2012




















Tony wspomnień.
Dzień dobry, świecie, czuję się o wiele lepiej!
Cóż z tego, ze przegapiłam badania, co z tego, że były cholernie ważne.
Chciałabym dostać nagle aparat i coś porobić.Coraz bardziej mi tego brakuje.


Rogalik z masłem, herbata z cukrem, powtórka z polskiego i czekanie.
Chore sny, moje chore myśli nie dają mi spokoju.


Nienawidzę swojej ciapciowatości.

6 komentarzy:

  1. rozchorowałaś się?
    badania te w genomie?
    ja bym chciala wreszcie miec czas na porobienie czegos z aparatem i moze jeszcze kims.;-)
    a co z Twoja lustrzanka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, te w genomie. Nazwijmy to rochorowaniem się. ;) Moja lustrzanka to strefa marzen jeszcze dosc dlugi czas.

      Usuń
  2. no ale przeciez mialas jakas, jak pytalam to mowilas ze twoja, ze dwa lata temu;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo tak było, ale stało się jak się stało i musiałam ją oddać prawowitemu właścicielowi. Poza tym to był szajs, teraz jeśli będę kupowała, sprawię sobie coś porządnego, jakiegoś Canona zapewne. ;)

      Usuń
  3. Chodźmy porobić zdjęcia.
    Będę patrzeć, jak tworzysz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem za, uwielbiam to. Tworzę? Uważasz, że tworzę? To przypadki...

      Usuń